Przed spamem bardzo trudno jest się uchronić. Nie ważne, czy jest to nasz adres email, czy formularz na stronie – zawsze znajdzie się jakiś pomysłowy spammer który znajdzie formularz i zacznie spamować. Oczywiście są na to specjalistyczne mechanizmy – pisałem o nich jakiś czas temu. Najpopularniejsza jest jednak tzw. CAPTCHA czyli podstawowy test Turinga , który pozwala rozpoznać czy mamy kontakt z człowiekiem czy z botem.
Czy zawsze jest nam potrzebne jQuery albo mootools? Czasami wykorzystujemy jedynie kilka funkcji z całkiem złożonego frameworka. Na stronie Microjs.com możesz znaleźć całkiem pokaźną listę małych frameworków JavaScript, które realizują określone funkcje takie jak np. tylko animacje CSS czy Ajax.
Nie wiem jak wy, ale ja przy debugowaniu JavaScriptu używam zawsze code inspectora, albo zwykłego alert. Nie zawsze jest to ładne, nie zawsze wygodne no i zatrzymuje wykonywanie skryptu co w przypadku większych i dłuższych skryptów jest trochę upierdliwe. Powstał więc projekt
Blackbird
.
Wszystko co robi, to umożliwia ładniejsze debugowanie skryptów JavaScript. Wystarczy wywołać jedną z komend, a informacja pojawi się w gustownym boxie.
Zasadniczo nasuwa się podstawowe pytanie – po co? Otóż z bardzo wielu powodów. Dla nas jako developerów to rozwiązanie wręcz idealne do wielu celów. Takich jak np. przeprowadzanie testów wydajnościowych, generowanie PDFów ze stron, czy tzw. “site scraping” – czyli wydzieranie danych z obcych stron WWW.
PhantomJS to właśnie to rozwiązanie. Zbudowany na silniki WebKit (Safari i Chrome) dzięki czemy wydajność renderowania stron jest bardzo wysoka, do tego mamy pełne selektory DOM, CSS i wszystkie inne potrzebne funkcje. Programujemy to za pomocą JavaScriptu, więc nie trzeba uczyć się czegoś nowego.
Oczywiście temat jest praktycznie nie do wyczerpania, można o tym napisać całkiem pokaźną książkę, ale jest kilka podstawowych elementów, na które trzeba zwrócić uwagę. Temat potraktuję hasłowo, więc jeżeli ktoś potrzebuje go rozwinąć proszę o komentarze. Postaram się napisać coś więcej.
Od czego więc zacząć?
Po tym jak Apple zablokował na swoich urządzeniach Flasha, stwierdzając, że za pomocą JavaScript i HTML5 można zastąpić jego funkcjonalność pojawiło się sporo “alternatywnych” rozwiązań umożliwiających nadal korzystania z flasha na iOS.
Nie wiem jak wam, ale ja mam już dosyć przeklepywania obrazków, literek, cyferek i tekstów. Jest na tyle upierdliwe, że często sam mylę się w odpowiedziach. Szukając alternatywy znalazłem coś fajnego i… prostego. Jako, że jestem fanbojem jQuery coś absolutnie z rodziny…
Closure Compiler to online narzędzie Google to kompresji JavaScript. Google twierdzi, że jest to “prawdziwy kompiler” JavaScriptu dzięki czemu można uzyskać mniejsze pliki i szybsze wykonywanie 🙂 W teorii zamiast kompilować JavaScript do kodu binarnego, Closure Compiler kompiluje do… lepszego JavaScriptu. Do wyboru mamy trzy opcje optymializacji kodu, które zawierają takie operacje jak usuwanie niepotrzebnego kodu, białych znaków, zmiana zmiennych i jeszcze parę sztuczek przyspieszających ogólnie kod.
elRTE to kolejny edytor [wikipedia]WYSIWYG[/wikipedia] który można osadzać we własnych projektach. Od reszty popularnych skryptów odróżniają go dwie rzeczy. Pierwszą z nich jest to, że został on napisany z użyciem i pełnym wsparciem jQuery – co nie byłoby niczym specjalnym gdyż większość z edytorów WYSIWYG w mniejszym lub większym stopniu radzi sobie z AJAXem, ale tutaj elRTE wykorzystuje nie tylko jQuery, ale też jQuery UI .
LABjs czyli Loading And Blocking JavaScript to ciekawa bblioteka, która pozwala na ładowanie i blokowanie ładowania JavaScriptów z poziomu samego JavaScritpu 😉 Dzięki czemu teoretycznie zyskujemy na prędkości ładowania się strony, oraz mamy większą kontrole nad naszymy skryptami. Dlaczego teoretycznie ? Bo praktycznie ładowanie JavaScript nie wpływa na “renderowanie” wyglądu strony, natomiast może mieć znaczenie przy projektach, które faktycznie posiadają większą ilość kodu.
