Test chmury PHPfog

Test chmury PHPfog

Termin “chmura” i wszystko co z nim związane jest bardzo popularny – szczególnie marketingowo. Praktycznie wszystko co działa on-line błędnie nazywane jest chmurą. Termin ten jednak powinien dotyczyć rozwiązań, które automatycznie skalują się w “górę”. Jednym z takich rozwiązań jest właśnie PHPfog . Czytałem jednen  test PHPFog , ale autor skupił się raczej na wyglądzie a nie na samym działaniu usługi.

Nie będę więc zagłębiał się w szczegóły nie-techniczne, powiem tylko że u mnie nie poszło tak gładko. Początkowo aplikacja nie chciała wystartować. Po dwóch dniach wysłałem zapytanie do pomocy, została uruchomiona. Potem pojawił się problem z ustawieniem własnej domeny – to akurat trzeba liczyć im na plus, rzadko darmowa usługa pozwala na wykorzystanie własnych nazw – przynajmniej za darmo. Tak więc po poczatkowych kłopotach w końcu… ruszyło.

Faktycznie muszę przyznać, że interface całej aplikacji jest przepiękny – wszystko jest naprawdę bardzo dobrze zorganizowane, cały przepływ wiedzy i informacji jest genialny. Widać, że ktoś spędził sporo czasu na tym – szczególnie że wiekszość z nas jest przyzwyczajona do sucharów paneli hostingowych w postaci DirectAdmina, cPanela czy innych Plesków.

Jak już ruszyło, trzeba było skonfigurować GITa – to jedyna metoda na wgrywanie i synchronizację danych z naszą usługą. To akurat bardzo mi się podoba, powinno się korzystać z wersjonowania kodu, więc PHPFog niejako nas do tego “przymusza” – nie mniej jednak działa. Po kilku sekundach od wykonania git push strona jest zaktualizowana.

Niestety sama wydajność chmury mnie nie powaliła – wręcz przeciwnie, byłem bardzo zawiedziony. Uruchomiłem bardzo prostą aplikację stworzoną w CodeIgniter który jest domyślnie wspierany przez system. Może nie do końca bardzo “prostą” aplikację, ale umówmy się że poza inicjowaniem kontrolera na stronie głównej i pobraniem paru rekordów z MongoDB (o tym wkrótce) nic więcej nie robiła.

Czas wykonania tych operacji na stronę wyniósł ponad 3.12 sekundy !!! Po powtórnym wywołaniu tej strony, gdzie wszystko powinno znaleźć w cache’u udało mi się zejść do 1.68. Mówię tutaj na czasie potrzebnym na sparsowanie plików PHP i wyrenderowaniu widoków – a nie a samym czasie ładowania strony. Dla przykłady na moim serwerze developerskim pierwsze rządanie strony trwa 0.26, potem jak już dane leżą w cache schodzimy do 0.02 sekundy.

Oczywiście nie można porównywać serwera developerskiego, gdzie obciążenie jest praktycznie żadne, z dzielonym darmowym serwerem, ale jeżeli w ten sposób chcą zachęcić do hostowania własnych aplikacji – cóż… śmiem wątpić czy to się może udać. Ciężko mi zaufać usłudze która na dzień dobry jest 10krotnie wolniejsza od środowiska testowego.

Tyle z moich wstępnych testów – nie poddałem się jeszcze, dam im jeszcze jedną szansę.