Przydatne

Od dawien dawna wiadomo, że internet należy do Googli. Jedni kochają, inni nienawidzą jak to bywa w przypadku każdego monopolisty. Ja tam Google lubię, ale od jakiegoś czasu ich narzędzia odrobinę tracą na użyteczności. Tak jest właśnie w przypadku Google Analytics – jest tam tak dużo funkcji, że nie do końca wiem co pokazuje danych wykres, a analiza informacji przestaje być prosta. Poza tym w grę wchodzi również globalna rola wielkiego brata, który ma moją pocztę, widzi co szukam, jakie strony oglądam no i jeszcze chce wiedzieć kto ogląda moją stronę… na szczęście są alternatywy…

Temat opisywany dziesiątki razy, ale… ja potrzebowałem zrobić to trochę inaczej. Mianowicie zapragnąłem mieć ładne ikony skryptów .php których na moim dysku są tysiące. Oczywiście każdy wie, że wystarczy zrobić Kopiuj i Wklej z ikony we właściwościach, ale… nie każdy wie jak zaczepić ikonę .ico – prawda ?

Ostatnimi czasy odbieram zmasowane ataki na wszystkie maszyny, które są pod moją opieką i nie tylko (patrz: serwery (nie)zarządzane przez klientów). Z racji tego, że goła instalacja systemu to otwarta furtka dla wszelkiego rodzaju automatów, botów i domorosłych crackerów poniżej przedstawiam kilka podstawowych porad dotyczących zabezpieczenia serwera na Debianie.

Ten trick oczywiście nie jest mojego autorstwa, pochodzi z OS X Daily , ale postanowiłem go “przepisać” ze względu na to, że jest to bardzo przydatna funkcja.

Można zmusić Safari, żeby otwierało linki z  target = “_blank” w nowych kartach, zamiast w nowych oknach. Wystarczy w terminalu wklepać następującą komendę:
[ defaults write com.apple.Safari TargetedClicksCreateTabs -bool true [
Po restarcie wszystkie linki będą otwierać się w nowych kartach, a nie w okienkach. Aby cofnąć całą operację wystarczy wklepać
[ defaults write com.apple.Safari TargetedClicksCreateTabs -bool false [

Z racji na uruchomienie większego NAS w biurze, postanowiłem potestować te dwa rozwiązania. Jedno znane i używane ( FreeNAS ) a drugie zupełnie nowe OpenFiler . Do testów skłoniły mnie błąkające się informacje po sieci o tym, że FreeNAS sucks i jest wolniejszy…

Przy okazji szukania ciekawych programów trafilem na CoRD , alternatywę dla Microsoftowego Remote Desktop Connection. Wprawdzie Mac ma już wbudowanego klienta RDP, ale jeżeli coś można zrobić lepiej – czemu nie.

CoRD działa szybko, sprawnie i ma więcej przydatnych opcji. Wszystkie połączenia widoczne z w zakładkach, dzięki czemu można łatwo przełączać się pomiędzy poszczególnymi maszynami. Dodatkowo można nawet zdefiniować skróty do poszczególnych maszyn, dzięki czemu łączenie się z każdym hostem jest bardoz szybkie.

Przy okazji migracji kolejnego klienta pojawiła się potrzeba przeniesienia danych z jego skrzynek pocztowych bez danych w postaci mailboxów. Oczywiście po odrobinie szukania trafiłem na dobrze wszystkim znany i lubiany procmail 🙂

Potrzeba matką wynalazków, więc jak zwykle podczas mojej dziwnej pracy pojawił się problem robienia jakiegoś ładnego i prostego backupu całego serwera MySQL – oczywiście można zastosować mysql-dump, ale to nam zrzuca wszystko, zwykle potrzebne nam są poszczególne bazy danych, a zdrugiej strony wpisywanie każdego usera i hasła z palca mija się z celem.

Moje nowe odkrycie jest dosyć zaskakujące. Byłem przekonany, że nie się znaleźć nic lżejszego poza tym co do tej pory znalazłem… Okazuje się że nic bardziej mylnego. Poszukując jakiegoś inteligentnego rozwiązania dla mojej “małej” firmy w postaci routero-firewalla odkryłem pfSense (dzięki Rada 😉 a idąc linkami dalej trafilem na FreeSwitch . Okazuje się, że… można. Na razie robię próbna instalację, wnioski niebawem.