FreePBX

Wirtualizacja – o co w tym wszystkim chodzi

slav

Temat wirtualizacji przewija się u mnie w firmie regularnie. Ostatnio nawet jeden z czytelników zadał mi bardzo proste i ważne pytanie “Po co ?”. Odpowiedź jest bardzo prosta – wydajność współczesnych komputer jest masakryczna. Niestety a może i stety, większość systemów operacyjnych / oprogramowania wykorzystuje tutaj zaledwie kilka procent / kilkadziesiąt procent mocy obliczeniowej naszych potworów (no… może poza wyjątkami z Micro$oftu, który nie robiąc nic zajmuje 100% mocy procesora).

VMware do bani – VirtualBox rządzi

VMware do bani – VirtualBox rządzi

slav

Do tej pory do wirtualizacji używałem wyłącznie VMware w najróżniejszych odmianach. Zaczynając od VMware Worksation , kończąc na VMware ESXi , którego wymagania sprzętowe zabijają najstarszych górali. Ostatnimi czasy podjąłem decyzje o powrocie do wirtualizacji poszczególnych podsystemów w mojej firmie, a co za tym idzie jedna z maszyn pracujących jako centrala VoIP w oparciu PBX in a Flash oddała swoje zasoby na rzecz Debiana i… nowej centralki VoIP 🙂